Moi Kochani, z malutkim opoznieniem (ze wzgledu na ilosc Uczestnikow) moje przezycia i odczucia z naszego ostatniego spotkania i zaproszenie na kolejny 35 Rytual dla Matki Ziemi dnia 25 grudnia 2015 o godzinie 22.00 czasu polskiego. Jesli bierzesz udzial po raz pierwszy, prosze zapisz sie tutaj, piszac na moj adres email: maria.bucardi@gmail.com lub przez strone: Zapisy na bezplatny Rytual dla Matki Ziemi (nacisnij link)
*
Moje sprawozdanie osobiste z 34 Rytualu dla Matki Ziemi z dnia 25.11.2015
Rytual trwal tym razem ponad godzine i dla mnie osobiscie byl jednym z najdluzszych Rytualow dla Matki Ziemi. Przed rytualem oczyszczajaca kapiel w soli z lawenda. Przygotowanie ciala i ducha do ceremonii. Ubranie: rubinowa suknia magiczna, bialy plaszcz. Na oltarzu i w dloniach w czasie rytualu bialy agat, oraz agat mszysty.
W gabinecie dodatkowy oltarz ochronny, ktorego wyglad i szczegoly wg wskazowki Sily Wyzszej zachowam w tajemnicy. Oczyszczenie miejsca ceremonii kadzidlem bialej szalwii, benzoe oraz styraxem.
Rytual przeprowadzilam w dwoch miejscach, pierwsza czesc w moim magicznym gabinecie, srodkowa na wzgorzu w Magicznej Oazie i koncowa znow w moim magicznym gabinecie. Po stworzeniu magicznego kregu i pierwszej osobistej czesci rytualu (ochrona, moc, sila) zapalilam swiece dla Pracownikow Swiatla, ktorzy byli tutaj przed nami i przygotowali, wyrownali nam droge … Swieca wysokosci okolo 40 cm palila sie jasnym plomieniem, az do momentu zakonczenia rytualu, gdy przygasla. Zgasilam ja zanim usunelam magiczny krag.
Pierwsza czesc rytualu, jeszcze przed godzina 22.00, to przywolanie Zywiolow, sil Swiatla, Sil Anielskich w imie: Milosci, Nadziei i Wiary. Po kilku minutach moje cialo zaczyna rosnac, nastepuje moment polaczenia z dusza Wyzsza, sila ta przejmuje panowanie nad cialem. Wybija godzina 22.00 witam sie z Wami, przesylam Wam energie Milosci, Nadziei i Wiary. Odczuwam Was, niektore osoby bardzo silnie indywidualnie.
W czasie calego rytualu, przed i po mam niezwykle dobry, swietlisty nastroj, nie odczuwam zadnych atakow energetycznych, jakby wszystkie energie negatywne zostaly usuniete i przestaly istniec. To jeden z nielicznych rytualow, ktore przeprowadzilam z niezwykla lekkoscia i radoscia. Jakby w ogole Sily Mroku nie mialy ochoty nam przeszkadzac.
W tym momencie czuje bardzo silne Swiatlo, ktore plynie z gory, z Kosmosu do mojego ciala. Tym razem Swiatlo to kieruje do Was i w Wasze otoczenie oraz do Matki Ziemi. Teraz czuje, ze wyslane Swiatlo wzmacniacie i wysylacie je z powrotem do mnie, przyjmuje je i przekazuje do Matki Ziemi. Nagle nastepuje jakby zatrzymanie czasu, lacze sie z moja Ukochana Mama, dziekuje Sile Wyzszej za to, ze bylo mi dane zejsc tutaj na Ziemie i inkarnowac wlasnie u niej. Ten osobisty moment rytualu zostal mi zapowiedziany juz kilka dni wczesniej.
W tym momencie dzieje sie cos niezwykle pieknego. Wszedzie dookola mnie pojawiaja sie stworzenia, ktore byly moimi zwierzatkami w przeszlosci lub ktore uratowalam z jakiejs trudnej sytuacji. To bylo tak piekne odczucie, tak uskrzydlajace znow je zobaczyc, poczuc, przyjac Milosc i przekazac do nich moja, ze nie potrafie Wam tego opisac slowami. Wierze jednak gleboko, ze kazdy z Was moze przezyc to samo lub nawet przezyl juz cos podobnego w czasie naszych Rytualow dla Matki Ziemi. Energia wyzszych wibracji Milosci umozliwia to.
W tym momencie Sila Wyzsza wskazuje bym opuscila gabinet i wyszla na zew. Ksiezyc w pelni oswietlal wszystkie sciezki i schody, tak, ze bez problemu doszlam w wyznaczone miejsce. Cale niebo bylo bezchmurne, gwiazdy – jak magiczny dywan – mienily sie kolorami diamentowej teczy. W drodze na miejsce bylo mi dane przezyc kolejna niezwykla energie. Wszystkie rosliny, wszystkie czasteczki powietrza dookola mnie wibrowaly zlotem, wszystko zylo i energia istotek, komorek i czasteczek byla widoczna jak miliony malych brokatowych bijacych serduszek.
(To naturalne, ze wszystko zyje, jednak tym razem lsnilo zlotem) – Nie wiem jak inaczej moge to obrazowo przedstawic, jezyk jest zbyt ubogi, by oddac to odczucie. Wiatr zyl, woda zyla, wszystko komunikowalo sie owa zlota energia ze mna. Przez moment zupelnie zapomnialam o rytuale, tylko z zachwytem krecilam sie to w prawo, to w lewo – chlonac te niezwykla energie, cieszac sie i smiejac razem z tymi milionami istotek obok mnie. Po chwili jednak cos przypomnialo mi, by isc na wzgorze. Tam przeprowadzilam czesc srodkowa …
Polaczenie z dusza wyzsza, przyjecie swiatla z kosmosu i przeslanie go w najblizsze otoczenie. Wszystko nadal wibrowalo, chociaz nie bylo zadnych konkretnych istot, jak w poprzednich rytualach … Nie bylo elfow, nie bylo jednorozcow, nie bylo krasnali… ale wszystko wibrowalo zyciem, nawet czastki powietrza…
Cisza … Sila Wszechswiata zaczyna wywolywac uczucie silnej energii, magnetyzmu wokol mnie… tak, jakby nagle powietrze bylo nosnikiem informacji, ktora sila kosmiczna zeslala do mnie, a informacja ta musze przyznac zaskoczyla mnie tak bardzo, ze w pierwszym momencie poczulam lzy na policzkach …
Zwyciezylismy! Energia Kosmiczna jest w tej chwili tak silna, ze Mrok musi sie wycofac, musi odejsc do innej przestrzeni. To, co wydarzy sie i dzieje aktualnie dookola nas, to ostatnie proby, by zachowac wladze, to jak niezdarne szamotanie sie …
Czym mocniej energie Mroku beda sie szamotac, tym szybciej utona, odejda do nizszej przestrzeni.
Pamietacie Kochani, ze juz w ktoryms z ostatnich rytualow dla Matki Ziemi pojawila sie taka informacja, tym razem byla ona bardziej doslowna, mocniejsza, wyrazniejsza. Dalsza czesc przekazu wygladala nastepujaco, ludzie, ktorzy przyjeli sile boska, kosmiczna i otworzyli sie na nia zostana tutaj … Tworzac Ziemie o innej wibracji.
Inni zas, ktorzy pozostali uspieni, nie przyjeli z tych czy innych powodow tego promieniowania – zostana usunieci. Wizja byla bardzo silna i wygladala w ten sposob, ze ludzie nieswiadomi zostali jakby wyssani, zdematerializowani w ciagu kilku minut. Wizja ta byla niezwykle obrazowa i moglaby wzbudzic strach lub wspolczucie, jednak nie czulam do tych istot wspolczucia, gdyz ich dematerializacja to wybawienie Ziemi.
Musze Wam sie przyznac, ze w tym momencie wlaczylo sie moje myslenie, na chwilke, ale jednak i stanely mi przed oczami te wszystkie praktyki sil mroku dookola nas, te wszystkie negatywne informacje, wydarzenia, proby obnizenia naszych wibracji i patrzac na to zdalam sobie sprawe jak piekne jest to przeslanie i jak piekna jest ta przyszlosc, czy bedzie nam ja dane przezyc w tym ciele, wg mnie tak…
Demony znow zostaly zamkniete. slyszalam ryki okropne, jakby z nizszych przestrzeni, zwanych pieklem, jednak nie odczuwalam ani strachu, ani wspolczucia. Na Ziemi zas widzialam piekne energie, zdrowe, boskie. Na Ziemi wszystko zmienilo sie w zielony cudny raj, zakazy np. polowan staly sie zbedne, bo ludzie nie odczuwali potrzeby, by zabijac slabszych, ludzie zrozumieli, ze maja boskie energie i zwierzeta sa slabsze i pod ich opieka. Ludzie zrozumieli, ze rzeznie nie maja miejsca na Ziemi, zrozumieli wreszcie slowa Tolstoja „Dopóki są rzeźnie, dopóty będą także pola bitew.” Zmienil sie stosunek ludzi wzgledem gleby, wzgledem miejsc w ktorych zyja, wzgledem sposobu zycia, funkcjonowania. Widzialam zupelnie inne formy spoleczne, struktury spoleczne…
Dlatego nie bojcie sie tego, co sie dzieje wokol nas – wrecz przeciwnie, nalezy sie cieszyc, ze nastepuje Apokalipsa (ujawnienie, objawienie), prawda wychodzi na jaw i widzimy, to czego wczesniej nie widzielismy, widzimy, ze to ostatnie szamotanie sie Mroku …
Rytual zakonczylam gestem kwiatow i podziekowaniem dla sil Wyzszych, podziekowaniem dla Was za tak liczny udzial. W tym rytuale wzielo udzial az:
6.135 osob
a tym samym pobilismy dotychczasowy rekord!!! W imie motta, ze jesli wielu ludzi zrobi cos malego, to poruszy sie cos wielkiego… Poruszylismy Niebo i Ziemie … My i wielu innych ludzi, wiele innych istot, ktorym nasza Ziemia nie jest obojetna.
Dziekuje za Wasze zaangazowanie w imieniu wszystkich slabszych istot wokol nas! I spotykamy sie 25 grudnia na 35 Rytuale dla Matki Ziemi!
Z anielskim pozdrowieniem Twoja Maria Bucardi
Ksiazki, Rytualy, Przepowiednie i terapie u Marii Bucardi
http://magiczny-swiat.com oraz http://mariabucardi.pl
ps. podziekowanie za obrazy anielskie dla HenriettesART