Moi Kochani, trzy dni temu w czasie mojej wedrowki do zrodelka mocy, w ktorym oczyszczam talizmany zanim trafia do Was, zdarzylo sie cos, czym pragne dzis (w wolnym czasie), podzielic sie z Wami. W czasie wedrowki zawsze regeneruje moje cialo energetyczne, pobieram energie z Kosmosu i przyrody by pozniej transformowac ja na moc uzyteczna i dzielic sie nia z Wami.
Idac dosc szybkim krokiem minelam rozlozyste, jedyne w tej okolicy deby. Zaraz potem sciezka wije sie w kierunku polnocnym. Za kolejnym zakretem z zamyslenia wyrwalo mnie odczucie, ze ktos fizycznie mi sie przyglada i rzeczywiscie kawaleczek dalej stal maly byczek.
Zwierzatko z zainteresowaniem obserwowalo jak sie zblizam w ten goracy dzien.
Mimo wiosny to nasze prawie rownikowe slonce potrafi dac sie we znaki nam ludziom a co dopiero stworzeniu, ktore nagle na sile przez czlowieka zostalo oderwane od matki! To malenstwo bylo tak przerazone i tak spragnione, ze poczulam scisk w zoladu. Znow stalelo mi przed oczami dokladnie to samo, co kiedys dawno temu, zanim zdecydowalam sie napisac „Magiczna kuchnie”. To podobne odczucie, ktore kiedys kierowalo ludzmi, walczacymi w obronie niewolnikow.
Ta misja, ten cel by zakonczyc to bezwzgledne traktowanie innych mieszkancow naszej Matki Ziemi. Dla spelnienia naszych kaprysow picia mleka – oddziela sie od matek te malenstwa, tylko po to bysmy mogli jesc lody, pic kakao itp. A przeciez mozna to zastapic wspaniale mlekiem roslinnym np. z orzechow, migdalow czy z nasion konopii- przepis zamieszcze dla Was ponizej.
Do tego ten bezwzgledny proceder okaleczania i oznaczania dzieci, bo przeciez takie male cielatko to tak, jak dziecko! Jak mozna wbijac mu w uszy kod kreskowy – jakby bylo towarem! To nie towar, to zywa istota.
Mam czasami wrazenie, ze nasze dzisiejsze czasy to te same, w ktorych nasi dziadowie walczyli o wolnosc niewolnikow, dla nas dzisiaj takimi niewolnikami sa krowy, swinie, kurczeta. Kiedys tez byli ludzie ktorym nie miescilo sie w glowie, ze czarny czlowiek cos czuje!!! To malenstwo cielatko – tak, jak kiedys murzyn – spotyka sie z niezrozumieniem, ponizeniem bo nalezy do innej rasy Ziemian. To malenstwo tez czuje! Brak matki, pragnienie, bol!
Ktos przywiazal cielaczka bez wody myslac, ze trawa mu wystarczy. I tak Moi Kochani nasunelo mi sie malutkie spostrzezenie – by zawsze miec oczy szeroko otwarte w imie zasady
Mysl globalnie a dzialaj lokalnie.
Mialam przy sobie tylko trzy butelki plastikowe na wode ze zrodelka i nic wiecej. Zadnego noza by rozciac butelke. Od zrodla dzielilo mnie okolo 1 km. Przyspieszylam kroku i juz po „chwili” wrocilam z butelkami wypelnionymi woda. Zastanawialam sie jednak jak podac wode cielatku. Z dloni – na prozno, cielatko nie umie pic z dloni.
Rozejrzalam sie dookola i opodal lezala kora sosny, nalalam wody w zaglebienie i podalam cielaczkowi. Na prozno, cielaczek nie umiel z tego pic i wszystko sie wylalo. I wowczas wpadlam moze na dziwny pomysl by napelnic woda plastikowa reklamowke jednorazowke w ktorej w plecaku mialam butelki. Na szczescie reklamowka nie miala zadnej dziurki i udalo sie. Cielaczek jak sie rzucil, to wypil od razu 3 x 2 l wody! Potem chcial zjesc reklamowke 🙂
Wiec wlozylam do niej trzy duze kamienie i znow wrocilam do zrodla. Gdy zegnalam sie z cielatkiem rzucilam taki maly pozytwny urok by wlasciciel nigdy wiecej nie zostawial zwierzatka bez wody.
Na drugi dzien moi Kochani cielaczek juz mnie rozpoznal i brykal w moim kierunku jak oszalaly. Patrze a opodal stoi wiaderko pelne wody 🙂
Rozgladnij sie dodokola, czasami Twoja pomoc porzebna jest tuz obok. I do naszego kolejnego Rytualu dla naszej Matki Ziemi 25 kwietnia o godzinie 22.00
Z anielskim pozdrowieniem w imie roznorodnosci gatunkowej i milosci do innych stworzen obok nas Wasza Maria Bucardi
Krowy mleczne
przepis na mleko z nasion konopii, uwaga trzeba wylaczyc reklame 🙂
Oh! jak sie rzuca pozytywne uroki?:) cudowna historia, baaaardzo pozytywne!